Kongwinistyka?


- Co studiujesz? 
- Kognitywistykę.  
- Kongwinistykę? A komu to potrzebne? A dlaczego?



BABCIA

Konkurs na najciekawszą i najśmieszniejszą reakcję po tym jak wypowiadam słowo: kognitywistyka, wygrywa moja prababcia. Ponad pół godziny musiałem tłumaczyć, że nie chodzi wcale o KONISTYKĘ, i że nie będę uczył się jak dbać o konia, furmankę i jak powozić. Prababcia zalała mnie słowotokiem kujawskich bluzg o tym, że zawsze byłem roztrzepany, narwany, szalony i zbyt pewny siebie. Nauka o koniach w dzisiejszych czasach to bezsens! Dziecko, co Ty będziesz po tym robił? Ja swoje wiem, Ty lepiej babci posłuchaj i nie idź na to. Kolejne trzydzieści minut starałem się wytłumaczyć co to jest już poprawnie: KOGNITYWISTYKA. Problem w tym, że babcia nie za bardzo chciała słuchać, więc sprawnie zmieniła temat na coś o ciotkach... Takie to przecież normalne.

Co to w ogóle jest?

Jest to interdyscyplinarna nauka o umyśle. Po prostu. To tylko wymowa jest początkowo dość trudna. Gdyby co niektórzy jeszcze nie zorientowali się na czym to polega, już tłumaczę. Otóż jest to nauka, która łączy wiele dziedzin, takich jak psychologia, neurobiologia, informatyka, epistemologia i logika a dąży to do poznania jak działa wytwór mózgu, czyli krótko mówiąc: umysł. Ciekawa sprawa. No już prościej się nie da.

Dlaczego taki kierunek?

Nie mam pojęcia. Znalazłem, zaciekawił mnie i się dostałem.

Co o tym sądzą internety?

Próba zrozumienia umysłu to najbardziej interdyscyplinarne i trudne przedsięwzięcie, jakie można sobie wyobrazić. Nie mam wątpliwości, że jest to największe wyzwanie przed którym obecnie stoi nauka i że jest to najbardziej fascynująca, w pewnym sensie być może już ostatnia, intelektualna przygoda ludzkości. Z punktu widzenia neurobiologii na zjawiska umysłowe wpływ maja zarówno procesy zachodzące na poziomie pojedynczych molekuł (rozmiary rzędu 10-10 m) jak i całego układu nerwowego (1 m). Psycholodzy tworzą czysto opisowe teorie ignorujące neurobiologię, a specjaliści od sztucznej inteligencji idą jeszcze dalej tworząc modele umysłu oparte wyłącznie na przetwarzaniu informacji w postaci symboli. Zadaniem kognitywistyki jest tworzenie modeli umysłu zgodnych z wszystkimi gałęziami wiedzy, a więc wielka integracja wyników badań z wielu niezależnych dziedzin. W ostatnim dziesięcioleciu w naukach kognitywnych nastąpił ogromny postęp i czas już najwyższy, by i w Polsce rozwinęły się one w odrębną gałąź nauki.
Źródło: http://www.is.umk.pl/~duch/cog-book/kognitywistyka.htm




Szerzej może?

Działanie mózgu nie jest poznane nawet do połowy. To co tam się dzieje i co zachodzi jest dla mnie niezwykle ciekawe. Większość wykładów i ćwiczeń jest interesująca. To często trochę jakby przeglądanie wiedzy psychologicznej.pl itp. tyle że po półtorej godziny na żywo i w praktyce. Zachęcam każdego, kto choć trochę się tym zaciekawił. Nie zawiedziecie się na kierunku. Problem jednak w tym, że to nie takie łatwe studia. Dużo wiedzy do przyswojenia z różnych dziedzin. Trzeba być mobilnym. Spory nacisk jest również na język angielski (książki i wykłady w tym języku nawet). Wiele piszemy, rozważamy, badamy, liczymy, programujemy, dyskutujemy, logikujemy i pewnie coś jeszcze bym znalazł. Tęgie rozkminy XXI wieku. Plan zajęć da radę ułożyć pod siebie. Pogodzić jednocześnie można pracę albo drugi kierunek. Najlepsze oczywiście jest studiowanie w Poznaniu :) Nie ma co iść do Torunia, Krakowa czy Warszawy. Niby ten sam kierunek, ale nauczanie tak się różni, że wychodzi się z zupełnie innym bagażem doświadczeń. Dlaczego tylko w Poznaniu? Zostawiam Was z zagadką, bo to jest już temat na oddzielny post.

Co po tym robić?

Opcji jest na prawdę wiele. Można zostać naukowcem, który stereotypowo siedzi w laboratorium, kroi i bada. Alchemikuje. Można zostać informatykiem sztucznej inteligencji. O ile w ogóle można tak powiedzieć. Można programować intuicyjne, inteligentne strony internetowe, reklamowe (a więc i branża reklamy wita). Można projektować co raz to sprawniejsze protezy. Sci-fi chipy do mózgu też. Można być specem od zaburzeń mózgu. Prozopagnozja. Można zostać na uczelni i nauczać. Można filozofować, pisać, przekładać książki z angielska na nasze (wbrew pozorom). Można zostać logikiem! Chciałbym. Podobno jest też po tym praca. No sporo można jak widać. Pewnie jeszcze wiele by się znalazło. Można nawet iść w zupełnie inną stronę, uznając, że te studia są bezsensowne i że ciekawi Cie jednak coś innego. Nie wiem. Branża motoryzacyjna chociażby.

Czy podświadomość istnieje?

Jeśli jesteś głuchy od urodzenia, to w jakim języku myślisz?
Nie ma czegoś takiego jak podzielna uwaga?
Jak to jest być nietoperzem?
Jak rozwiązać problem qualiów?
Sztuczna inteligencja - twarda czy miękka?

Na te i wiele innych pytań, równie ciekawych, staramy się odpowiedzieć. Wyżej wymienione ciekawostki to tak na prawdę tylko ułamek tego czym się zajmujemy. Postaram się jeszcze kiedyś o tym popisać.




Komentarze

  1. Przeglądam Twojego bloga już dość długo. Podoba mi się Twój styl pisania, podejście do źycia, a przede wszystkim do kierunku. Noo.. dość słodzenia. Generalnie myślę bardzo podobnie :) Również chcę startować na kognitywistykę w tym roku. Też na UAM. Nie wiem tylko, czy sobie poradzę, czy nie mam zbyt "płytkiej" wiedzy już teraz na ten temat. Rozumiesz, mam wątpliwości, czy moja fascynacja samymi procesami umysłowym wystarczy. I tu prośba do Ciebie. Mógłbyś - oczywiście w swoim odczuciu - przybliźyć sylwetkę odpowiedniego kandydata na kognitywistykę? Jeśli oczywiście lubisz takie "wyzwania". Jestem ciekawa Twojego opisu ;)
    I wybacz proszę, że piszę tutaj, lecz nie mogłam znaleźć żadnego kontaktu do Ciebie :(

    OdpowiedzUsuń
  2. Dziękuję za te słodkości ;) Bardzo dobrze zrobiłaś, że tu napisałaś. Challenge accepted. Zbyt płytkiej wiedzy na ten temat na pewno nie masz. Ja idąc na studia zupełnie nie wiedziałem nawet czego się spodziewać. Mało tego, wcześniej nigdy za dużo nie czytałem o ludzkim mózgolu. O jakimkolwiek w sumie. Czy Twoja fascynacja procesami umysłowymi wystarczy... całkiem możliwe, jeżeli jesteś skłonna nauczyć się też wielu innych dziedzin, które mniej więcej z tymi procesami się łączą. Oczywiście, że mógłbym przybliżyć sylwetkę odpowiedniego kandydata na kognitywistykę. Otóż musi być on średniego wzrostu (najlepiej 181 cm), wysportowany, krótkie blond włosy, niebieskie porywające oczy i musi być macho la vida loca - krótko mówiąc - podobny do mnie. A tak na poważnie, to student kogni powinien być wszechstronny, bo będzie musiał pogodzić ze sobą logikę, informatykę, filozofię, psychologię i neurologię. Tak na prawdę, to musi zdawać sobie sprawę, że będzie ekspertem od wszystkiego i przy okazji od niczego :) To jest kierunek, któremu samemu trzeba trochę pomóc, ale jak już się to zrobi, pracę znajdzie się na pewno. Poza tym, będą chcieli zrobić z Ciebie naukowca, z tymże masz akurat ten komfort, że w tym roku na UAM startuje licencjat więc pewnie nie zdążą. Generalnie, ciekawa sprawa ale jest to kierunek na tyle konkretny, że wiele osób odpada po pierwszym roku bo zwyczajnie nie spodziewali się nawału różnic między-przedmiotowych. Albo nie dźwignęli logiki. Bo peapole są nielogiczni. Szkoda.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty