Hi! I'm lit
Wkrętka. A wszystko tylko by zjeść w końcu te jebane gołąbki Siadam, przystosowuję otoczenie, i kurwa mucha Nie będę przecież jadł kiedy obok lata mucha! Mam ją Szkoda tylko, że ją zgniotłem i brzydzę się własnych rąk Idę je umyć Jak na złość wszystko mnie rozprasza Umywalka, woda, 10 9 8 7 6 5 4 3 2 1 Ręcznik, ręce już suche, ale mydło Mydło mydło mydło Wracam, nic nie szkodzi przecież, że nie użyłem mydła No toż! Ręcznik spadł z wieszaka, to pójdę podniosę Gołąbki W końcu podniosłem, wracam szczęśliwy, ale w kącie głowy nadal coś podpowiada mi "mydło" No dobrze dobrze, lepiej jak umyję, żeby mnie to potem nie męczyło Ręce umyte, czyste jak nigdy, ręcznik na miejscu, wracam Dotarłem do pokoju, chwytam za widelec i... Opiszę to! Właśnie mi się przypomniało, że trzeba napisać o początku #strumień_świadomości Ile jeszcze zanim się ugotują? Liczę do 30 Zamykam oczy 1 2 3 4 5 6 wsłuchuję się w głos domu 7 8 9 10 11 zegar, szum, kuchenka gazowa, gołąbki skwierczą od gorąca 12 13 14
I'm blazed!
Czasem myślę, że naprawdę jesteś pojebany. To tak w kontekście wcześniejszego wpisu :P
OdpowiedzUsuń