Pray For Paris


Prawdopodobnie nigdy nie zrozumiemy dlaczego tak się stało, ponieważ dzielą nas zbyt ogromne granice kulturowe. O ile można to tak nazwać, bo według mnie terroryzm nie wpisuje się w szeroko pojętą definicję kultury. Jakakolwiek ona by była, czy to dotycząca różnic między religią Islamu a Katolików. Problem nie leży w pojmowaniu przykazań danego Boga. Problemem są jego wyznawcy oraz ich interpretacja świętych pism. Problemem zawsze są ludzie. W tym przypadku odczłowieczeni.

Prawdopodobnie nikt nawet nie będzie chciał zrozumieć dlaczego tak się stało. Są to czyny niedopuszczalne, nie wymagające wyjaśnień.

Czy jest to dla nas nauczką? Czy powinno się coś zmienić w związku z wielką falą emigracji?

Wielu z nas uzna w tych trudnych chwilach, że granice powinny zostać całkowicie zamknięte. Ale skoro sami uciekamy od tego typu wydarzeń, to czemu nie możemy umożliwić ochrony osobom, których najbardziej te problemy dotykają? Po prostu bardziej się pilnujmy. Dlaczego dopiero teraz dokładnie sprawdza się wszystkich przekraczających granice? Czy naprawdę trzeba nam silnych wstrząsów by doszło do racjonalnych rozwiązań? Dość już uczenia się po szkodzie...

Dziwi mnie fakt, że do zamachów w ogóle doszło. Tak jakbyśmy niczego się jeszcze nie nauczyli. Jakby poprzestano tylko na rozmowach, choć przekonany jestem, że tak nie było. Czy wystarczająco zadbano o bezpieczeństwo cywili?

Nie warto szukać winy, bo winni są tylko terroryści. Nie zawsze można uchronić od wszelkiego złego.

Jest mi ogromnie żal niewinnych, którzy zostali poszkodowani we Francji. Dziś każdy z nas powinien współczuć, bo wbrew pozorom problem nie dotyczy tylko francuzów. Smutek, żal i gniew.

#PrayForParis


Komentarze

Popularne posty